Ci z nas, którzy mają choćby balkon, kawałek wymarzonego ogródka (przed popularnym ostatnio szeregowym domkiem typu multi-bliźniak lub rozległy ogród przed domem wolnostojącym), od czasu do czasu stają przed kwestią, jak zagospodarować ów przydomowy obszar tak, by nakłady sił i środków nie przerosły prawdopodobnych walorów estetycznych. Mimo iż laikom, założenie trawnika wydaje się być mniej problematyczne, niż utrzymanie egzotycznego niekiedy drzewostanu, to w rzeczywistości potrafi być równie kłopotliwe.
Co jest nie tak, z tą naturalną trawą w naszym ogrodzie?!
Chcą zagospodarować pobliską okolicę naszego domu jednorodzinnego lub ogródek przed szeregowcem, najczęściej decydujemy się na założenie trawnika, który wydaje się być rozwiązaniem optymalnym. Udajemy się więc do marketu ogrodniczego lub zaglądamy na jego stronę internetową, po to by wybrać nasiona traw, np. mieszankę nasion angielskich, wysiewamy zgodnie z instrukcją, nawodniamy i czekamy.
Mając dziecko, psa i spędzając dużo czasu wolnego na świeżym powietrzu, z pewnością przezornie wybraliśmy taką mieszankę nasion, która co prawda wolno wzrasta, lecz daje gęstą i trwałą darń. Jakże często przychodzi rozczarowanie i okazuje się, że stopień wilgotności powietrza czy poziom nocnego chłodu jest zupełnie inny, niż w środkowej Anglii. Nasza wymarzona murawa żółknie, wzrasta nieregularnie, miejscami bujnie rozkwitając w nieregularne chaszcze, a miejscami ledwie wychylając się poza poziom gruntu. Dodatkowo, zanim się wzmocni jej system korzeniowy, już jest testowana przez psa lub – poszukujące przygód – dzieci. Założenie trawnika, jakkolwiek nie zawsze musi skończyć się całkowitą klęską, jest bowiem zajęciem wymagającym wiele uwagi, środków, no i wiedzy.
Kolejnym etapem jest utrzymanie naturalnej murawy w stanie, w którym możemy się nią pochwalić. Truizmem będzie stwierdzenie, iż sztuczna trawa ogrodowa nie wymaga cięcia (aczkolwiek pielęgnacji na pewno), czym góruje nad trawą naturalną. Ta ostatnia, zwłaszcza okresowo (od wiosny, do późnej jesieni) potrzebuje dość częstych spacerów z kosiarką.
Czym właściwie jest sztuczna trawa ogrodowa?
Doskonałą, aczkolwiek nieco może niedocenianą alternatywą dla trawy naturalnej, jest sztuczna trawa ogrodowa czy też sztuczna trawa z rolki. To, co sprawdza się jako znakomity patent na przydomowych placach zabaw lub patiach, balkonach ogrodowych produkowane jest ze specjalnie przygotowanego tworzywa sztucznego, uformowanego w łodyżki traw. Owe widoczne dla użytkownika łodyżki mogą mieć od 20 mm, do nawet kilku centymetrów i są zazwyczaj posadowione na lateksowym podłożu.
Rzecz interesująca, sztuczna trawa ogrodowa tworzona jest na krosnach, podobnych do tych, które używa się do tkania dywanów. Tworzywo użyte do produkcji jest bardzo odporne na działanie warunków atmosferycznych, co oznacza, że najzwyklejsza sztuczna trawa z rolki powinna wytrzymać i długotrwałą ekspozycję na promienie UV, wysoką temperaturę oraz niskie temperatury zimą i zamarzanie drobinek wody na łodyżkach, w trakcie przymrozków. Musi być także odporna na ścieranie, stad popularność zastosowania sztucznej trawy na wszelkiego rodzaju bieżniach sportowych, siłowniach zewnętrznych czy placach zabaw. O miękkość sztucznej darni nie musimy się martwić – czasy, gdy na rynku krajowym mieliśmy do dyspozycji jedną, dwie odmiany, a owa sztuczna trawa ogrodowa była twarda jak szczotka do mycia naczyń, na szczęście odeszły już w zapomnienie.